Kiedy byłam małą dziewczynką
I gdyby ktoś przebadał mnie w dzieciństwie pod kątem modalności sensorycznych, zapewne wyszłoby, że jestem słuchowcem. Uwielbiałam słuchać audycji skierowanych do dzieci. Pamiętam, jak dawno temu po wieczorynce włączałam radio na słuchowiska dla dzieci – codziennie o 19,30.
Wyobraźnia pracowała na maksymalnych obrotach, wyobrażałam sobie, że siedzą w tej skrzynce małe ludziki, które naprawdę chodzą po lesie i jedzą obiady w swoich domach. Nie mogłam się nadziwić, jak to wszystko się tam mieści. Z czasem zrozumiałam, jak działa radio – jednak magia słuchanych opowieści na stałe zagościła w moim sercu.
Od słuchowisk w radiu do cyfrowych podcastów
Mijał czas i pojawiły się książki na kasetach, później na płytach, a teraz jesteśmy świadkami rozkwitu podcastów. Uwielbiam słuchać tych audycji internetowych dotyczących różnych aspektów rzeczywistości: rozwojowych, historycznych, komediowych a nawet tych dla dzieci.
Podcasty są także niewyczerpanym źródłem wiedzy dla osób, które prowadzą swój biznes. Jeżeli tylko robię akurat coś, co nie wymaga ode mnie maksymalnego skupienia, w tle słucham różnych audycji.
Konkurs mBanku „Cyfrowe Rewolucje”
Któregoś dnia włączyłam ulubiony podcast „Zaprojektuj Swoje Życie” prowadzony przez Macieja Filipkowskiego, który akurat gościł u siebie Magdę Rosłą – laureatkę I edycji konkursu „Cyfrowe Rewolucje”.
Spodobała mi się jego idea oraz to, w jaki sposób Magda mówiła o tym przedsięwzięciu. Już w trakcie słuchania podcastu zajrzałam na stronę i wysłałam nasze zgłoszenie.
Z tego co pamiętam, było to dzień lub dwa przed zakończeniem konkursu.
Po tygodniu telefon od organizatora: przeszliśmy do drugiego etapu. Wow! – pierwszy sukces. Uzupełniliśmy z Darkiem (moim mężem) brakujące dokumenty, kupiliśmy koszulki z naszym logotypem i szybko zorganizowaliśmy wspólną sesję zdjęciową.
Uwielbiamy dbać o detale i szczegóły. Dla nas to one świadczą o jakości wykonanej pracy.
Ponieważ jestem fotografką, zadanie związane z sesją mieliśmy ułatwione. Wiedziałam jaki efekt chcę uzyskać – tak też zrobiłam.
Wysłaliśmy wszelkie dokumenty i czekaliśmy. Po pewnym czasie ponownie zadzwonił organizator i tym razem umówił nas na nagranie filmu. Nadal nie zdradził, które miejsce zajęliśmy. Ala ja już wiedziałam! – w końcu pisałam z intencją o wygranie głównej nagrody, czyż nie?
I co? I wygraliśmy!
W biznesie ważna jest przemyślana praca i łut szczęścia.
Satysfakcja z wygranej jest ogromna. Zgłoszenie wysłało ponad 800 firm, a to właśnie my wygraliśmy jedną z dwóch głównych nagród.
- Zawsze uważałam, że w biznesie oprócz ciężkiej pracy liczy się także łut szczęścia.
- Szczęściem było to, że akurat w tym momencie usłyszałam o konkursie.
- Praca – wszystko to, co zrobiliśmy do tej pory.
- Oczywiście liczy się też pasja tworzenia – zarówno moja, jak i Darka.
Co jeszcze? Jest wiele elementów. To na pewno rzetelność Darka i to, jak podchodzi do swojej pracy. Ważna jest dla niego jakość wykonanych przedmiotów. Wyszykuje oraz wykorzystuje najnowsze i najlepsze rozwiązania. To również moje zaangażowanie oraz praca kreatywna, którą włożyłam w tworzenie marki. Od wymyślenia nazwy, przez wybranie logotypu, kolorów po zbudowanie strategii komunikacyjnej a na budowie strony www kończąc.
W biznesie ważna jest przemyślana praca, łut szczęścia i ludzie, którymi się otaczasz.
O ludziach napiszę inny post, bo to osobna historia…